Zmiany w 300 plus w 2021 r. W tym roku wnioski o świadczenie dobry start będą przyjmowane tylko elektronicznie, a obsługą programu zajmie się Zakład Ubezpieczeń Społecznych. Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej poinformowało, iż od 1 lipca wniosek będzie można złożyć przez: portal PUE ZUS. A. A. Decydując się na rozpoczęcie działalności gospodarczej, przyszły przedsiębiorca powinien poznać pojęcia, które się z nią wiążą. Dotyczą one zarówno obowiązków zgłoszeniowych, jak i rozliczeniowych, a także sprawozdawczych. W niniejszym artykule przedstawiamy najważniejszego zagadnienia, z jakimi należy zaznajomić Jeśli chcesz zapewnić dziecku dobry start w dorosłość, troska o przyswojenie angielskiego jest jak najbardziej wskazana. W Tutlo dbamy o to, aby lekcje dla dzieci były połączeniem wysokiego profesjonalizmu i przyjemności. Maluchy mogą rozpocząć kursy już od 7 roku życia. Jeśli zastanawiasz się, kiedy zacząć naukę angielskiego W sumie obecnie obejmuje on ok. 4,45 mln dzieci. Dla kogo pieniądze z programu „Dobry start” Świadczenie „Dobry start” przysługuje raz w roku na dziecko uczące się w szkole, aż do ukończenia przez nie 20. roku życia. Na dziecko niepełnosprawne, uczące się w szkole, świadczenie przysługuje do ukończenia przez nie 24. roku Inkubatory przedsiębiorczości - szansa dla młodych na start w biznesie Katarzyna Przybyła. 1 maja 2010, 08:21 Na dobry początek To pokazuje, że Vay Tiền Trả Góp 24 Tháng. Historie sukcesu, ale i porażek firm oraz start-upów to często idealny przepis na dobry film. Ciekawe ekranizacje mogą nie tylko zainspirować pomysłem na biznes, ale także pozwolą na wyniesienie cennych lekcji od założycieli biznesów. Oto 10 filmów o biznesie i start-upach, które warto obejrzeć. 10 filmów o biznesie i start-upach; Fot. YAY Foto McImperium/ The Founder (2016) Reżyseria: John Lee Hancock Gatunek: Biograficzny, Dramat Kraj: USA Premiera: 24 listopada 2016 Czas trwania: 1 godz. 55 min. Obsada: Michael Keaton, Linda Cardellini, Nick Offerman, Karen Lunder, Patrick Wilson, John Carroll Lynch Film w reżyserii Johna Lee Hancocka z 2016 roku opowiada o początkach amerykańskiej sieci restauracji McDonald’s. Głównym bohaterem jest Ray Krock, amerykański wizjoner, który nieudolnie próbuje sprzedać swój mikser do robienia wielu shake’ów jednocześnie. Gdy przypadkiem odkrywa małą restaurację w San Bernardino, prowadzoną przez braci McDonald, dostrzega w niej wielki potencjał, bowiem stworzyli oni innowacyjny sposób zarządzania kuchnią, nazwany „speedy”. Wprowadzone tam rozwiązanie eliminowało wszystkie problemy, które były normą w wielu amerykańskich restauracjach, jak powolna obsługa, zimne jedzenie czy pomylone zamówienia. Doprowadziło to do bardzo dużej popularności restauracji wśród lokalnych mieszkańców. Pomysłodawcy myśleli o ich restauracji, jako lokalny biznes z kilkoma restauracjami na zachodzie Stanów Zjednoczonych. Jednak Ray Kroc widział restaurację „pod złotymi łukami” jako globalny biznes, dlatego zaproponuje braciom wspólny interes – stworzenie globalnej sieci restauracji. Jednak umowa, którą podpiszą pomysłodawcy systemu „speedy” z Krockiem, okaże się dla nich cyrografem. Jobs (2013) Reżyseria: Joshua Michael Stern Gatunek: Biograficzny, Dramat Kraj: Szwajcaria, USA Premiera: 25 stycznia 2013 Czas trwania: 2 godz. 2 min. Obsada: Ashton Kutcher, Josh Gad, Dermot Mulroney, Simmons, Lukas Haas. James Woods „Jobs” to film biograficzny, ukazujący drogę do sukcesu jednego z największych wizjonerów na świecie – Steve’a Jobsa. Historia zaczyna się od garażu, gdzie Steve Jobs wspólnie ze Stevem Wozniakiem pracują nad pierwszym komputerem, dając tym samym początek firmie Apple. Gdy pojawia się inwestor pomysł z garażu zaczyna wychodzić w świat. Ich pomysł zaczyna w dość szybkim tempie deklasować konkurencję, dzięki czemu odnoszą niebywały sukces w biznesie. Jednak z czasem okazuje się, że pomysłodawca zaczyna tracić kontrolę nad firmą, a jakość tworzonych produktów zaczyna gwałtownie spadać. W filmie można zobaczyć trudne relacje pomiędzy akcjonariuszami a pomysłodawcami. Warto również przyjrzeć się innym biznesom założonym w garażu. The Social Network (2010) Reżyseria: David Fincher Gatunek: Biograficzny, Obyczajowy Kraj: USA Premiera: 24 września 2010 Czas trwania: 2 godz. Obsada: Jesse Eisenberg, Justin Timberlake, Adrew Garfield, Brenda Song, Max Minghella Pomysł Marka Zuckerberga na uniwersytecki portal randkowy przekształcił się w globalny portal społecznościowy Facebook. Wszystko zaczyna się w październiku 2003 roku, gdy po zerwaniu z dziewczyną, włamuje się do uniwersyteckiej sieci, by stworzyć tam bazę studentek Harvardu. Rosnąca popularność serwisu nie przechodzi niezauważenie przez władze uczelni. Zuckerberg zostaje oskarżony o złamanie zabezpieczeń, naruszeń prywatności i praw autorskich. Wtedy przekształca swój pierwotny pomysł w który z dnia na dzień zyskuje na popularności, jednocześnie szybko wychodząc poza granice USA. Yves Saint Laurent (2014) Reżyseria: Jalil Lespert Gatunek: Biograficzny, Dramat Kraj: Belgia, Francja Premiera: 8 stycznia 2014 Czas trwania: 1 godz. 46 min. Obsada: Pierre Niney, Guillaume Gallienne, Charlotte Le Bon, Laura Smet, Marie De Villepin, Nikolai Kinski Jest rok 1957, ówcześnie 21-letni Yves Saint Lurent zaprojektował swoją pierwszą kolekcję dla domu mody Diora. Po śmierci Diora mógł w ten sposób stanąć na czele domu mody Dior, ratując firmę przed bankructwem. W pewnym momencie porzuca dom mody Diora, by stworzyć własny – Yves. Jego marka w latach 60. I 70. Stała się ikoną stylu. Film pokazuje zakulisowe życie znanego Francuza zarówno o jego miłości do mężczyzny Pierre’a Berge, jak i drodze do sukcesu w biznesie. Adidas kontra Puma/ Duell der Brüder – Die Geschichte von Adidas und Puma (2016) Reżyseria: Oliver Dommenget Gatunek: Biograficzny, Wojenny, Dramat Kraj: Niemcy Premiera: 25 marca 2016 Czas trwania: 1 godz. 55 min Obsada: Ken Duken, Torben Liebrecht, Nadja Becker, Merle Collet, David C. Bunners, Jesse Albert Lata 20 XX wieku to czas kryzysu i rosnącego bezrobocia w Niemczech. W Bawarskim miasteczku Herzogenaurach Adolf Dessler sportowiec i majsterkowicz próbuje stworzyć idealne sportowe obuwie. Wspólnie z bratem Rudolfem Dasslerem, który zna się na sprzedaży, zakładają Gebrüder Dassler Schuhfabrik. Igrzyska Olimpijskie pozwalają im na rozpromowanie swojego obuwia. Jednak czasy nazistowskich Niemiec przynoszą burzliwy okres w dziejach firmy. Różnice w poglądach oraz miłość do kobiet doprowadzają do licznych kłótni, aż w końcu do podziału firmy, na dwie niezależne spółki. Od tej pory rozpoczyna się okres silnej rywalizacji pomiędzy braćmi. Wynalazczyni: Dolina Krzemowa w kropli krwi/ The Inventor: Out for Blood in Silicon Valey (2019) Reżyseria: Alex Gibney Gatunek: Dokumentalny Kraj: USA Premiera: 24 stycznia 2019 Czas trwania: 1 godz. 54 min. Dokument HBO opowiada o największym oszustwie wśród start-upów. Pomysł Elisabeth Holmes miał zrewolucjonizować branżę medyczną. Miał sprawić, że wiele chorób mogłoby zostać wykrytych bardzo szybko w niskiej cenie. Stworzone przez nią laboratorium zamknięte w małej czarnej skrzynce „Edison”, miał wykonywać do 200 testów w zaledwie kilku minut z jednej kropli krwi. W krótkim czasie start-up był wart kilka miliardów dolarów. Problem w tym, że wszystko okazało się oszustwem, a małe laboratorium nigdy nie działało poprawnie. Jednak do samego końca Elisabeth Holmes przekonywała, że jest inaczej. Swym postępowaniem naciągnęła inwestorów na kwotę 700 mln dolarów. O historii Elizabeth Holmes i jej start-upie Theranos możesz przeczytać także na Coco Chanel/ Coco avant Chanel (2009) Reżyseria: Anne Fontain Gatunek: Biograficzny, Dramat Kraj: Belgia, Francja Premiera: 22 kwiecień 2009 Czas trwania: 1 godz. 45 min. Obsada: Andrey Tautou, Benoît Poelvoorde, Alessandro Nivola, Marie Gillain, Emmanuelle Devos Francusko-belgijski film opowiada o życiu oraz sukcesie słynnej projektantki Gabrielle Chanel. Urodziła się w 1883 roku w biednej rodzinie, wychowana później przez zakonnice próbowała swoich sił jako piosenkarka. Od piosenki, którą śpiewała przybrała pseudonim „Coco”. Udało jej się poznać zamożnych mężczyzn, dzięki którym mogła zostać ikoną kobiecego stylu i zająć się projektowaniem kapeluszy, które stały się bardzo pożądanym towarem. Jiro śni o sushi/ Jiro Dreams of Sushi (2011) Reżyseria: David Gelb Gatunek: Dokumentalny Kraj: USA Premiera: 15 czerwca 2011 Czas trwania: 1 godz. 23 min. Film dokumentalny opowiada o 85-letnim Jiro Ono (obecnie ma 92 lata), który jest największym na świcie mistrzem sushi. Swoją restaurację zlokalizowaną na jednej z tokijskich stacji otworzył w 1965 roku. Od tamtej pory, każdego dnia przez 10 godzin dziennie przyrządza sushi. To zaowocowało, że uzyskał trzy gwiazdki Michelina, a najtańszy zestaw podawany w restauracji jest w cenie 1200 zł. Moneyball (2011) Reżyseria: Bennett Miller Gatunek: Biograficzny, Dramat, Sportowy Kraj: USA Premiera: 9 września 2011 Czas trwania: 2 godz. 13 min. Obsada: Brad Pitt, Jonah Hill, Philip Seymour Hoffman, Robin Wright, Chris Pratt, Stephen Bishop, Tammy Blanchard Oakland Athlethics w 2002 roku jest jedną z najbiedniejszych drużyn ligi amerykańskiej lidze baseballa. Jednak to właśnie w tym czasie, zespół rozegrał fantastyczny sezon i ustalił rekord 20 zwycięstw z rzędu. Sukces był możliwy managerowi, który zakwestionował tradycyjne metody wyceny zawodników i zbudował drużynę, stawiając na graczy, na których nikt rozsądny nawet by poważnie nie spojrzał. McQueen (2018) Reżyseria: Ian Bonhôte, Peter Ettedgui Gatunek: Dokumentalny Kraj: Wielka Brytania Premiera: 22 kwietnia 2018 Czas trwania: 1 godz. 51 min. Dokument opowiada o historii sukcesu Aleksandra McQueen, czyli o biednym chłopaku, który stworzył wartą wiele milionów dolarów markę. Brytyjski projektant mody stał się jedną z najbardziej rozpoznawalnych ikon sztuki współczesnej. Przeczytaj także na 5 książek napisanych przez przedsiębiorców, które warto przeczytać 7 książek, które pomogą rozwinąć własny start-up 9 książek, które powinien przeczytać każdy młody przedsiębiorca Źródło: iStock Wnioski o dofinansowanie z programu "Dobry start" można składać przez: bankowość elektroniczną, PUE ZUS oraz portal Emp@tia MRiPS. Nie potrzeba żadnego zaświadczenia o dochodach – „Dobry start” przysługuje niezależnie od zarobków. Świadczenie wypłacane jest raz w roku dla dzieci rozpoczynających rok szkolny, uczących się do ukończenia 20. roku życia, a w przypadku dzieci z niepełnosprawnościami – do ukończenia 24. roku życia. O programie mówiła w poniedziałek minister rodziny i polityki społecznej Marlena Maląg - podkreślała, że chociaż wakacje dopiero się zaczęły, nabór wniosków o „Dobry start” już w piątek 1 lipca. – W 2018 r. uruchomiliśmy program „Dobry start”, którego celem jest odciążenie domowych budżetów rodzin z dziećmi w wieku szkolnym. To 300 zł jednorazowego wsparcia na wyprawkę szkolną dla każdego uczącego się dziecka – mówi minister rodziny i polityki społecznej Marlena Maląg. Czytaj: Wnioski o "Dobry start" wyłącznie drogą elektroniczną i do ZUS>> Czytaj też: Babcia zajmująca się wnukiem również ma prawo do „świadczenia na dobry start” - omówienie orzeczenia >>> Każdego roku z „Dobrego startu” korzysta ok. 4,4 mln dzieci. Łączna kwota wsparcia w latach 2018-2022 wyniesie ok. 6,65 mld zł. W ramach programu rodzice - bez względu na dochody - mogą otrzymać jednorazowo 300 zł na zakup podręczników, zeszytów, sprzętów potrzebnych uczniom oraz pozostałego wyposażenia niezbędnego dzieciom uczącym się w szkołach podstawowych, liceach, szkołach policealnych oraz innych placówkach edukacyjnych do ukończenia 20. roku życia lub 24 lat w przypadku osób z niepełnosprawnościami. Kto może złożyć wniosek o świadczenie w ramach programu Dobry Start rodzic, jeśli dziecko nie mieszka z obojgiem rodziców – wniosek składa ten rodzic, który faktycznie opiekuje się dzieckiem, jeśli dzieckiem opiekuje się równocześnie oboje rodziców, to świadczenie otrzyma ten, kto pierwszy złoży wniosek, gdy drugi rodzic złoży wniosek o świadczenie po innym rodzicu, to ZUS ustali, kto sprawuje opiekę na dzieckiem, opiekun faktyczny dziecka, czyli osoba, która opiekuje się dzieckiem i złożyła do sądu wniosek o jego adopcję, opiekun prawny dziecka – osoba, której sąd powierzył opiekę nad dzieckiem, osoba ucząca się, czyli pełnoletni uczeń, który nie jest na utrzymaniu rodziców, ponieważ rodzice nie żyją lub ma ustalone alimenty od nich. Program "Dobry start" - wzory >>> Świadczenie Dobry Start przysługuje również na dzieci w pieczy zastępczej oraz osobom usamodzielnianym opuszczającym pieczę zastępczą. W tych przypadkach wniosek o świadczenie Dobry Start może złożyć: rodzina zastępcza, osoba prowadząca rodzinny dom dziecka, dyrektor placówki opiekuńczo-wychowawczej, dyrektor regionalnej placówki opiekuńczo-terapeutycznej. ------------------------------------------------------------------------------------------------------------------- Linki w tekście artykułu mogą odsyłać bezpośrednio do odpowiednich dokumentów w programie LEX. Aby móc przeglądać te dokumenty, konieczne jest zalogowanie się do programu. Dostęp do treści dokumentów w programie LEX jest zależny od posiadanych licencji. 25/04/19 Dobry start w biznesie Kolejna edycja warsztatów dla przedsiębiorców zbliża się wielkimi krokami. 25 kwietnia (czwartek) o godz. 16 w Toruńskim Centrum Aktywności Lokalnej ul. M. Konopnickiej 13 odbędzie się bezpłatne szkolenie z cyklu "Wsparcie na Starcie". W szkoleniu weźmie udział 30 uczestników. Warsztaty skierowane są do osób, które myślą o założeniu własnej działalności lub prowadzą swój biznes i szukają pieniędzy na jego rozkręcenie. Fachowcy z kilku instytucji będą opowiadać o wielu aspektach prowadzenia działalności gospodarczej oraz możliwościach pozyskiwania środków finansowych na rozwój. Prezentowane będą informacje na temat wymogów formalnych związanych z otwieraniem własnego biznesu i uzyskaniem bezzwrotnych dotacji czy wsparcia pomostowego dla młodych przedsiębiorców. Pojawią się oferty Kujawsko-Pomorskiego Funduszu Rozwoju, Powiatowego Urzędu Pracy i Punktu Informacyjnego Funduszu Unii Europejskich. Do udziału w wydarzeniu zaproszeni zostali również przedstawiciele Wydziału Ewidencji i Rejestracji Urzędu Miasta, Zakładu Ubezpieczeń Społecznych oraz Pierwszego Urzędu Skarbowego w Toruniu. Gościem wydarzenia będzie również kancelaria prawnicza Sienkiewicz i Zamroch Radcowie Prawni spółka partnerska, która przedstawi uczestnikom aspekty związane z zakładaniem spółek. Zapisy na dzisiejsze warsztaty są zakończone, informacje o kolejnych pojawią się już niebawem. Zachęcamy do śledzenia informacji na stronie internetowej oraz na naszym profilu FB: Pozostałe aktualności 2 atrakcyjne działki inwestycyjne zostały wystawione na sprzedaż przez Miasto Toruń. Tereny… W imieniu Polsko-Portugalskiej Izby Gospodarczej, mamy przyjemność zaprosić Państwa na Misję… Oficyna kamienicy przy ul. Łaziennej 24A idzie pod młotek. Nieruchomość na toruńskiej Starówce… Zakład Maflow w Toruniu produkuje około 2,5 mln przewodów rocznie i dostarcza je do swoich… Działkę pod usługi będzie można kupić w przetargu organizowanym przez Wydział Gospodarki… Pochodząca z 1895 roku kamienica przy Placu Św. Katarzyny 7 została wystawiona na sprzedaż.… Przejdź do zawartości na Facebooku na YouTubie O mnie Spis treści Jak znaleźć pomysł na biznesBadanie rynku i testowanie pomysłu na biznesZakładanie firmy i formalnościSkąd wziąć klientów? Marketing i sztuka sprzedażyProwadzenie małej firmy. Wszystko z praktykiFinanse. Co zrobić, żeby zarabiać?Berrolia, czyli o mojej firmieMoje konto Pomysł na biznes 2022. Dłuuuuga lista inspiracji Pomysł na biznes 2022. Dłuuuuga lista inspiracji Pomysł na biznes nie musi być najbardziej wyrafinowaną, najbardziej odjechaną rzeczą, o jakiej pomyślisz. To może być też coś prostego, co będziesz robić po prostu trochę lepiej niż inni. A z czasem nawet prosty pomysł może urosnąć do dużych rozmiarów. W rozmowie studentka powiedziała mi, że chciałaby założyć coś swojego, ale nie ma pomysłu i pieniędzy. Postanowiłem złożyć listę pomysłów na biznes, który może prowadzić prawie każdy. Wszystkie mają te same zalety: praktycznie nie wymagają kapitału na start, opierają się na umiejętnościach, które ma bardzo wiele osób (może Ty też?), są realne – w każdym przypadku znam przynajmniej jedną osobę, która taki biznes prowadzi, możesz je zacząć po godzinach, jako dodatek do pracy czy studiów. Ta ostatnia cecha jest kluczowa. Jeżeli jeszcze nigdy nie prowadziłeś firmy, zdecydowanie namawiam Cię do tego, żeby nie zaczynać od rzucania obecnej pracy. Takie historie co prawda dobrze sprzedają się na prezentacjach różnych pseudo-kołczów od przedsiębiorczości: „Rzuciłem pracę, nakręciłem trzy filmiki na YouTube i już zarabiam miliony.” Ale realne życie tak nie działa. Na pierwszej firmie będziesz się uczyć podstaw i popełniać błędy. Lepiej mieć wtedy komfort, że zawsze na koniec miesiąca spłynie regularna pensja 🙂 A jak biznes zacznie się rozwijać, dopiero wtedy pomyśl o odejściu z etatu. Jak się dowiedzieć, który jest dla Ciebie najbardziej odpowiedni? Najlepiej przy każdym z tych pomysłów zrobić taki Biznesowy Rachunek Sumienia. W skrócie, w każdym biznesie potrzebna jest: dobra znajomość docelowej grupy klientów i jej potrzeb, posiadanie wyjątkowego produktu (usługa też jest produktem), dostęp do dobrego kanału dystrybucji. Niekoniecznie musisz od razu mieć wszystkie trzy elementy. W praktyce to się prawie nie zdarza. Ale jeżeli masz chociaż jeden – to jest z pewnością podstawa, żeby zacząć planować. Jeżeli masz dwa – masz bardzo duże szanse na sukces. Jednak jeżeli nie masz żadnego z tych trzech elementów, to może być ciężko. Nie mówię, że się nie uda. Ale rozkręcenie takiego biznesu będzie Cię kosztowało mnóstwo wysiłku, czasu i pieniędzy. I pewnie popełnisz po drodze mnóstwo błędów. Dlatego raczej namawiam Cię do rozpoczęcia tam, gdzie dysponujesz już jakimiś atutami przynajmniej w jednym z tych obszarów. A teraz już nie przeszkadzam. Przed tobą – lista inspiracji, w oparciu o którą stworzysz swój własny pomysł na biznes. A może po prostu wybierzesz gotowca prosto z tej listy. Biżuteria Robienie kolczyków, broszek i wisiorków z prostych, dostępnych materiałów to pomysł, który nigdy się nie kończy. Widać, ile się tego sprzedaje na Etsy, Allegro, Pakamerze, czy wreszcie na straganach w każdym turystycznym miejscu. Warto pamiętać, że konkurencja jest duża i dlatego trudno będzie na tym zrobić wielki biznes z dnia na dzień. Kluczem do sukcesu są kanały sprzedaży. Na początku największy sens ma zacząć od znajomych, bo to Twoi naturalni odbiorcy. Jednak jeżeli pójdzie wśród nich fama, że robisz fajne rzeczy, to z czasem może stać się Twoim zupełnie poważnym źródłem dodatkowego dochodu. I znam przypadek dziewczyny, u której hobbystyczne robienie kolczyków dla znajomych w ciągu kilku lat przemieniło się w jej główne źródło zarabiania. Auto detailing Nie każdy umie ładnie „zrobić” auto. A na pewno nie każdy ma na to czas. Ja na przykład nie mam do tego też cierpliwości i umiejętności manualnych. A każdy, nawet stary samochód dostaje nowego życia po dokładnym wyczyszczeniu i precyzyjnym nałożeniu powłoki ceramicznej. Jeżeli dodasz do tego odkurzacz piorący do czyszczenia tapicerki, to masz gotowy pakiet usług. Czy ktoś tego potrzebuje? Nie wiem. Ale wiem, że jak ostatnio próbowałem zamówić takie czyszczenie, to najbliższy dostępny termin na Bałutach był za trzy tygodnie 😉 Taki auto detailing bardzo dobrze się fotografuje i ładnie sprzedaje w mediach społecznościowych. Jeżeli zrobisz naprawdę dobrze kilka samochodów, to o Twoją reklamę zadbają już Twoi klienci. Będą zdjęcia swoich ukochanych aut udostępniać, aż miło! Mały pomysł na biznes – paznokcie hybrydowe Możesz pomyśleć – co to za wielka filozofia? Co to za pomysł na biznes? Przecież pomalować paznokcie i zrobić makijaż potrafi każda kobieta. Okazuje się… że nie. Na pewno nie każda potrafi zrobić paznokcie hybrydowe. To wymaga odpowiedniego sprzętu i wprawy. Poza tym nie każdy ma umiejętności manualne i nie każdy ma czas. Części kobiet zwyczajnie łatwiej jest zapłacić i mieć święty spokój. Czy na to jest zapotrzebowanie? Oczywiście. Potwierdzeniem są kolejki nawet w małych i mało znanych gabinetach. Trzeba się do nich umawiać z 1-2 tygodniowym wyprzedzeniem. Znam dziewczynę, która po dwóch latach robienia paznokci po godzinach założyła gabinet – i ma taki popyt, że od razu musiała zatrudnić pracownika. Ile to kosztuje? Podstawowy, pełny zestaw kupisz na Allegro już za 300 zł. I to w zasadzie tyle. Najczęściej zaczyna się taką działalność, robiąc ją w domu klientek, więc na początek nie trzeba inwestować w lokal. Prace remontowe Próbowałeś znaleźć człowieka lub ekipę do remontu? Dobre brygady mają terminy zajęte na co najmniej rok naprzód. Właśnie dlatego to jest doskonały pomysł na biznes, dla którego nawet nie potrzebujesz robić badania rynku. Ta potrzeba po prostu cały czas istnieje. Więc jeżeli umiesz położyć gładź, kafelki i osadzić drzwi, to wiele nie potrzebujesz. Wystarczy kilku zadowolonych klientów i kolejnych będziesz mieć już z polecenia. Wiesz, jaki problem ma większość ekip budowlanych, nawet tych dobrych? Dwa podstawowe to nie dotrzymywanie terminów i nieumiejętność rozmawiania z klientami. Przysłowiowy „pan Kazio” często w ogóle nie umie posługiwać się językiem, jakim operują jego klienci. Zwłaszcza klienci po studiach. Większość ekip nie ma nawet profilu na Facebooku. Inaczej mówiąc – w budowlance sprzedaż i obsługa klienta leży i kwiczy. Jeżeli potrafisz tu osiągnąć przewagę, to jest bardzo dobry punkt wyjścia. A jeżeli jesteś kobietą? To co z tego. Zupełnie nie wiem, skąd się wzięło przekonanie, że to praca tylko dla mężczyzn. Wiele rzeczy wcale nie wymaga wielkiej siły fizycznej. Za to przy pracach wykończeniowych, za które stawki są najwyższe, potrzebna jest przede wszystkim uwaga i dokładność. Jeżeli do tego masz poczucie stylu, potrafisz dobierać kolory i doradzić to i owo, to możesz mieć dużą przewagę nad typowo „męskimi” ekipami. Znajomy, który zarządza nieruchomościami na wynajem powiedział mi ostatnio: „W tym biznesie klucz do sukcesu to sprawdzona ekipa remontowa.” Czy trzeba lepszej rekomendacji, że taka działalność jest bardzo potrzebna na rynku? 😉 Fotografia ślubna i komunijna Ludzie są próżni i uwielbiają być fotografowani 🙂 Często wystarczą do tego dość elementarne umiejętności. Nie wierzysz? Obejrzyj portfolio na stronach różnych lokalnych fotografów. Nie zrobisz takich zdjęć? Ok, na pewno nie od razu dorównasz tym najlepszym. Jednak zanim pogrążysz się w kompleksach pamiętaj, że: każdy fotograf do portfolio wstawia tylko najlepsze zdjęcia. Na każde doskonałe, które znajdziesz na jego stronie, przypada dziesięć innych, zupełnie przeciętnych. większość Twoich klientów to nie są artyści. Zupełnie wystarczy im, żeby zdjęcie było dobrze oświetlone a kolory – wystarczająco nasycone 😉 Myślisz może, że na rynku nie ma miejsca dla kolejnych fotografów? Spokojnie. Pomyśl, ile osób bierze ślub – lub przystępuje do pierwszej komunii w każdy wiosenny weekend. Nie ma w Twoim mieście tylu fotografów, żeby to wszystko obsłużyć. Znajdzie się miejsce i dla Ciebie, zwłaszcza, jeżeli potraktujesz to jako pracę dodatkową. A jeżeli nadal nie masz przekonania do swoich umiejętności, to zapisz się na kurs fotografii ślubnej, zrób kilka sesji za darmo, jako drugi fotograf. Sprawdzisz się w akcji, a przy okazji zdobędziesz pierwsze zdjęcia do portfolio. (Wtedy koniecznie pamiętaj o uzyskaniu na piśmie odpowiednich zgód od osób fotografowanych.) Urządzanie mieszkań Wiele osób potrzebuje pomocy przy urządzeniu mieszkania. Wiele osób (w tym ja) nie ma do tego zupełnie talentu. Jeszcze więcej osób nie ma na to czasu. Jak myślisz, skąd się wziął ogromny sukces Ikei? Przede wszystkim właśnie stąd, że pozwala poświęcić minimum czasu na urządzenie mieszkania. Pozwala się nad tym nie zastanawiać, tylko podczas jednej wizyty odhaczyć całe zadanie. Tak właśnie podchodzi do tematu znaczna część Twoich przyszłych klientów. Na czym polega taka usługa? Może być robiona na kilka sposobów. Może (ale nie musi) obejmować takie elementy, jak: zaprojektowanie z przygotowaniem wizualizacji w programie do projektowania 3D, zrobienie listy zakupów niezbędnych elementów, wraz z gotowymi linkami do odpowiednich sklepów, dokonanie wszystkich zakupów i zorganizowanie ich dostarczenia (banalne, jeżeli korzystasz ze sklepów internetowych), wspólna wizyta w sklepach z meblami i wyposażeniem wnętrz, żeby osobiście wybrać najbardziej pasujące rzeczy. Dziewczyna, o której pisałem we wstępie, osiągnęła w tym biznesie spory sukces. Już od wielu lat żyje wyłącznie z tego i, z tego co wiem, żyje całkiem dobrze. Wyspecjalizowała się w dostarczaniu tylko dwóch pierwszych punktów z tej listy. Jej projekty to nie jest jakieś arcydzieło architektury. Trzymają pewien poziom, chociaż nie są szczególnie oryginalne. Jednak większości klientów to całkowicie wystarcza. Jednocześnie dzięki temu, że postawiła na standardowe projekty, ma dwie cechy, które ją wyróżniają: jest w stanie utrzymać bardzo niskie ceny (ostatnio to było około 1200 zł za 50-metrowe mieszkanie), od obejrzenia mieszkania do dostarczenia projektu mija nie więcej niż tydzień. Oczywiście z tego powodu raczej nie trafiają do niej klienci, którzy mieliby bardziej wyrafinowane potrzeby. No, ale tych jest zawsze mniejszość 🙂 Drugie życie mebli Jeżeli obok zmysłu plastycznego masz też umiejętności manualne, to ten pomysł może być dla Ciebie. Niektórzy jako dodatek do mieszkania z Ikei chcieliby mieć jeszcze mebel „z duszą”. To najczęściej jest przywrócony do życia fotel albo stolik z lat 60-tych. Jeżeli umiesz przeprowadzić taką renowację (a to nie jest bardzo skomplikowane), możesz takie meble sprzedawać. Twoje działanie nie musi ograniczać się do prostej renowacji. Może to być np. przerobienie na stół starego, zniszczonego blatu z warsztatu stolarskiego. Albo starych, dębowych desek podłogowych z rozbieranego młyna. Ograniczeniem jest tylko Twoja inwencja. Oczywiście wyzwaniem jest nie tylko zrobić, ale i sprzedać. Poza oczywistymi kanałami, takimi jak Allegro czy Etsy, spróbuj nawiązać współpracę z projektantami wnętrz. Również z tymi początkującymi. Dla takiego projektanta Twój mebel może być tym „smaczkiem” który pozwoli mu sprzedać projekt klientowi. A jeżeli zaproponujesz mu jeszcze prowizję, może z tego wyjść współpraca opłacalna dla obu stron. Home staging Nie jest łatwo sprzedać mieszkanie. A na pewno nie jest łatwo, kiedy zdjęcia w ogłoszeniu pokazują mieszkanie typu „po babci” – z rozlatującą się komodą i śmieciami walającymi się po kątach. I tu właśnie wchodzi home stager. Robi tanim kosztem porządek, żeby mieszkanie przestało na zdjęciach wyglądać jak melina. Kładzie na łóżku kocyk, na stole stawia dzbanek z kwiatkiem, a w oknie wiesza nowe zasłony za parę złotych. To są oczywiście najprostsze przykłady, bo lista trików stosowanych przez zawodowych home stagerów jest znacznie dłuższa. Temu wszystkiemu robi zdjęcia, koniecznie z dobrym oświetleniem, nasyconymi kolorami i delikatnym retuszem tam, gdzie czegoś nie udało się tanim kosztem poprawić. Takie mieszkania potrafią się sprzedać znacznie drożej, a i liczba oglądających mocno się zwiększa. Dokonanie takiego „tuningu” pozwala szybciej i drożej sprzedać mieszkanie. Dlatego świadomy sprzedający wie, że wydatek na home staging się zwraca. Na dojrzałych rynkach nieruchomości home staging jest standardem, ale i do nas powoli dociera. Bardzo powoli. I to jest właśnie szansa dla Ciebie, bo nadal niewiele osób się tym profesjonalnie zajmuje. Jak zacząć i skąd na początek wziąć klientów? Potrzebujesz pierwszej realizacji, żeby mieć się czym pochwalić w portfolio. Może ktoś ze znajomych właśnie sprzedaje zapuszczone mieszkanie? Zaproponuj zrobienie takiego home stagingu za darmo albo za symboliczną opłatą. I w portfolio umieść zdjęcia „przed” i „po”. Najlepiej nawiązać stałą współpracę z agencją nieruchomości. Na początku zaproponuj system prowizyjny – pieniądze otrzymasz wtedy, kiedy mieszkanie się sprzeda. To powinno znacznie ułatwić pierwsze rozmowy. A jeżeli agencja nie ma jeszcze swojego home stagera, to może być Twoją usługą zainteresowana. Nic ich to nie kosztuje (bo na końcu i tak płaci sprzedający mieszkanie), a pozwala znacznie szybciej sprzedać nieruchomość. Zarządzanie nieruchomościami na wynajem – pomysł na biznes w większej skali Wynajmujesz komuś kawalerkę odziedziczoną po babci? Chociaż możesz sobie z tego nie zdawać sprawy, to jest umiejętność, którą możesz bardzo dobrze sprzedawać. Taka działalność wymaga bardzo unikalnego połączenia wolnego czasu i umiejętności. Trzeba mieć „wychodzone” ścieżki w urzędach, u dostawców mediów, mieć sprawdzonych „panów Kaziów od napraw”. I jeszcze wiedzieć z praktyki, na jakie lokale jest popyt na rynku i na co zwracają uwagę wynajmujący. Ja na przykład, po kilku próbach samodzielnego działania, zdecydowałem się zlecić zewnętrznej firmie zarządzanie nieruchomościami, które wynajmuję. I dobrze na tym wychodzę. Ta zewnętrzna firma to nie jest jakiś potentat. Po prostu dwóch gości, którzy mieli doświadczenie w wynajmowaniu własnych mieszkań, postanowiło jakiś czas temu odejść z korporacji. Ich głównym pomysłem jest zarządzanie wynajmem w zamian za prowizję. Mają na to czas i umiejętności, których ja nie miałem. W efekcie obie strony wychodzą na plus. Ja – bo mam lokatorów i święty spokój. Oni – bo zarabiają. Wiele osób, które na przykład odziedziczyły mieszkanie i chcą je wynajmować, nie umie tego robić. Wynajmują lokatorom mieszkania za grosze, często za przysłowiowy czynsz, nie zdając sobie sprawy z ich potencjału. Tymczasem profesjonalnie przygotowane i zarządzanie mieszkanie potrafi, jako inwestycja, znacznie przebić lokaty. Jeżeli „czujesz” temat wynajmu – zastanów się, czy może jesteś w stanie na tym zarabiać. Uczenie języków obcych Potrzeba uczenia się jest w ludziach zawsze. Nawet w czasie wojny ludzie oddawali ostatni grosz, żeby zapewnić dzieciom wykształcenie. Mówi się, że są dwa obszary, na których ludzie nigdy nie oszczędzają: na zwierzętach i na dzieciach. Ucząc dzieci języków masz dostęp do otwartych portfeli ich rodziców. Oczywiście można ograniczyć się tylko do dawania korepetycji – ale to jeszcze nie jest żaden biznes. Jednak przekazywanie wiedzy jest towarem, którzy można dobrze opakować i sprzedawać z dobrym zyskiem. Pomysłem na biznes nie jest w tym wypadku samo uczenie, tylko to, jak dobrze je opakujesz. Możliwe przykłady to: Uczenie, jak się uczyć. Tę sztukę do perfekcji opanował Bartek Popiel z Szkoła języków obcych. Wydawałoby się, że już jest ich zatrzęsienie, ale szczególnie w małych miejscowościach nadal jest wiele przestrzeni. Moja magistrantka, będąc jeszcze na studiach, założyła dopiero co w Koluszkach szkołę języków obcych dla dzieci – i idzie jej zupełnie dobrze. Uczenie języka polskiego Ukraińców, których w Polsce lawinowo przybywa. Kluczowe nie jest samo uczenie innych, ale opakowanie uczenia w produkt biznesowy nakierowany na dobrą niszę. Uczenie starszych ludzi obsługi komputera i telefonu Ta nisza może wyglądać banalnie, ale osób po 65 roku życia jest w Polsce ponad 7 milionów. Z tego zdecydowaną większość stanowią kobiety, które znacznie bardziej niż mężczyźni chcą się uczyć. Ci ludzie często bardzo chcą obsługiwać komputery i smartfony. I równie często ich dzieci i wnuki nie mają czasu i cierpliwości, żeby im wszystko wytłumaczyć. Właśnie dlatego wszelkiego rodzaju kursy obsługi różnych urządzeń cieszą się niesłabnącą popularnością. I niekoniecznie muszą być finansowane przez samych zainteresowanych – często pieniądze wykładają ich dzieci. Jeżeli masz ideę, jak trafić do tej grupy odbiorców, to może być Twój pomysł na biznes na 2019 rok. Tutaj najważniejszym punktem nie jest samo nauczanie, a raczej dotarcie do grupy docelowej. Są to ludzie, którzy często jeszcze nie korzystają z mediów społecznościowych, boją się ośmieszenia i niekoniecznie wierzą w swoje siły. Jeżeli umiesz rozprawić się z tymi hamulcami sprzedaży, reszta będzie znacznie łatwiejsza. Pisanie wniosków projektowych Masz jakiekolwiek doświadczenie w pisaniu wniosków o dofinansowanie? To może być dowolny obszar: fundusze unijne (PO WER, RPO), fundusze ochrony środowiska, granty badawcze, granty kulturalne, ochrona zabytków i turystyka. Wiele firm nadal nie ma pojęcia, że na różne rzeczy, które robią, mogą dostać dofinansowanie. Małe firmy często są prowadzone przez jednego właściciela, który nie ma czasu, żeby ogarnąć wszystkie konkursy, terminy i formalności. Jeżeli umiesz to robić, to może być doskonały pomysł na założenie firmy. Jednak kluczem do sukcesu będzie pozyskanie pierwszych klientów. I jest na to sposób. Możesz pierwsze kilka projektów napisać za darmo, z wynagrodzeniem na zasadzie płatności za sukces. Wtedy klient nic nie ryzykuje i będzie bardziej skłonny do podjęcia współpracy z nieznaną firmą. Jednak w takim przypadku pamiętaj, żeby zabezpieczyć się odpowiednią umową. Bo wielu klientów, kiedy już otrzyma dofinansowaie, będzie chciało „zapomnieć” o zapłaceniu Ci wynagrodzenia. Profile w social mediach Wiele firm już wie, że klienci biorą się z mediów społecznościowych. Ale jednocześnie wielu właścicieli firm nie ma ani czasu, ani talentu do prowadzenia profili na Facebooku czy Instagramie. A to jest praca, która nie może być wykonywana raz na jakiś czas, akurat jak się przypomni. Wymaga regularności, pomysłów i – czasu. Jeżeli czujesz, że jesteś rasowym „zwierzęciem” social mediów, możesz te swoje umiejętności sprzedawać. Jak zacząć? Na pewno wizytówką będą Twoje własne profile. Pamiętaj tylko, że nadmiar „selfiaczków” może zniechęcić potencjalnych klientów. Od momentu w którym zdecydujesz, że Twoje profile mają być wizytówką Twoich umiejętności, powinny zacząć wyglądać nieco bardziej profesjonalnie niż dotąd. Moda na Instagramie Jeśli chodzi o łatwy pomysł na biznes, mam tu najbardziej mieszane uczucia. Swojego czasu popularny był w internecie post, w którym pracownik podłódzkiego Ptaka dokładnie opisywał, jak wiele takich „bizneswoman” przez lata unika płacenia podatków. Do takich działań oczywiście nie namawiam. Szkoda nerwów i to nie jest żaden sposób na budowanie trwałego biznesu. Na czym polega ten pomysł na biznes? W skrócie – na połączeniu dobrego wyczucia mody i umiejętnej budowy swojej marki osobistej i sieci kontaktów na Instagramie. Typowa ścieżka to kupienie jak najtaniej w hurtowni kilkudziesięciu sztuk jakiejś części garderoby w kilku najpopularniejszych rozmiarach. Kluczowe jest wyczucie do tego, co się sprzeda w Twojej sieci followersów. Potem trzeba wrzucić kilka postów pokazujących siebie w tym ubraniu – i czekać na zapytania „a gdzie można to kupić?”. Sprzedaż często nie wymaga nawet działającego sklepu internetowego. Odbywa się na zasadzie przelewów i komunikacji przez wiadomości na Instagramie. Może wygląda to na proste, ale wcale takie nie jest. Wymaga dobrego wyczucia mody, trendów, potrzeb followersów i umiejętności fotografowania. No i – uroda jest kluczowym aktywem. Warunkiem sukcesu są olśniewające zdjęcia, a te po prostu wymagają ładnej buzi. Nie zmienia to jednak faktu, że w oparciu o dobrą sieć znajomych (czasem całkiem nieznajomych) z Instagrama można rozkręcić sprzedaż idącą w wysokie tysiące złotych miesięcznie. Opieka nad starszymi osobami Opieka nad starszymi osobami to potrzeba, z której istnienia często nie zdajemy sobie sprawy. Do czasu. Często okazuje się, że dzieci wynoszą się do innego miasta albo emigrują za granicę i nie ma kto zrobić zakupów pomóc z komputerem i prostymi sprawami technicznymi towarzyszyć w drodze do lekarza. Świadomie piszę o rzeczach prostych, które nie wymagają fachowej wiedzy medycznej. Wiele z nich może robić każdy, o ile tylko jest cierpliwy i ma miłe usposobienie. Kluczem do zdobycia pierwszych klientów jest przełamanie bariery zaufania. Można to zrobić np. wykorzystując znajomości sąsiedzkie. Czy w tym są pieniądze? Przecież emerytury są niskie. Jednak finansującym nie musi być wcale podopieczny. Może to być jego córka lub syn, który wyjechał i robi karierę. I wcale mało nie zarabia. Ważne jest, żeby z jednej strony zjednać zaufanie osoby, którą masz się opiekować, a z drugiej dotrzeć do tej, która będzie za Twoje usługi płaciła. Co ważne, nie sprzedajesz samych swoich godzin. Sprzedajesz towar, jakim jest – powiedzmy wprost – czyste sumienie dziecka. Poczucie, że zaopiekowało się rodzicem najlepiej jak mogło. I tu marże mogą być już zupełnie dobre, pod warunkiem, że przekonująco rozegrasz to marketingowo. I to może okazać się doskonały pomysł na biznes – prosty, a przy tym naprawdę potrzebny. Wyprowadzanie psów i opieka nad zwierzętami Pies jest członkiem rodziny. Niestety, tylko do czasu, kiedy rodzina chce wyjechać na dwa tygodnie na wczasy. A tam często nie ma warunków do wzięcia zwierzaka. Poza tym nie każdy czas i siłę na codzienne wyprowadzanie psa. Powiedzenie mówi, że ludzie zawsze wydadzą pieniądze na dzieci i zwierzęta. Możesz to wykorzystać, oferując różny zakres usług – od spacerów z psem do całodobowej opieki na czas wyjazdu, o ile tylko masz u siebie warunki. Średnia cena rynkowa to od 20 do 40 złotych za godzinny spacer, i około 60-80 za całodobowe „przechowanie”. Chociaż w Warszawie i Krakowie stawki mogą być wyższe. Ale kto mówi, że na raz możesz iść tylko z jednym psem? Jeżeli uda Ci się pogodzić jednocześnie wyprowadzenie kilku psów, okaże się że zarabiasz na godzinę sporo więcej, niż Pan Dyrektor, który Ci to wyprowadzanie zlecił. Sprzątanie Hasło „sprzątaczka” raczej nie kojarzy się z biznesem. Jednak każda firma potrzebuje kogoś do sprzątania biura. W skali każdego miasta do posprzątania są codziennie dziesiątki, jeżeli nie setki tysięcy metrów kwadratowych powierzchni. I to może być doskonały pomysł na biznes. Wbrew pozorom, znalezienie odpowiedniej osoby lub firmy do sprzątania wcale nie jest łatwe. Oczywiście na pierwsze zapytanie spływa dużo ofert, ale szybko okazuje się, że wielu oferentów sprząta niedokładnie, z biura giną rzeczy, a osoby sprzątające co chwila się zmieniają. W INSE wydawaliśmy sporo pieniędzy na sprzątanie. Żeby na takiej usłudze uzyskać dobrą marżę, warto, żebyś zrozumiał podstawową rzecz. Zleceniodawca wcale nie płaci za czas osób sprzątających, czyli za Twój podstawowy koszt. Prawdziwe pieniądze płaci za to, żeby: usługa była zrobiona dokładnie, osoby sprzątające były w miarę „niewidzialne” dla innych pracowników, żeby nic nie ginęło, bo to kosztuje nie tylko cenę tych rzeczy, ale też nerwy i czas na wyjaśnianie sytuacji, żeby nie trzeba było co miesiąc poświęcać dwóch godzin pracy na wytłumaczenie specyfiki, którą ma każde biuro. Inaczej mówiąc, każde kierownictwo firmy ceni sobie święty spokój. Jeżeli jesteś w stanie mu to zapewnić, możesz sobie pozwolić na wyższe ceny niż konkurencja, a co za tym idzie – wyższe zyski. Pranie dywanów Usługa prania dywanów jest, wbrew pozorom, czymś innymi niż sprzątanie biur. Może być skierowana również do prywatnych osób. Profesjonalny odkurzacz piorący jest dość drogi i dlatego prawie nikt czegoś takiego nie ma w domu. A przynajmniej raz na rok każdy dywan wymaga wyprania. Dlatego właśnie to jest obszar na prowadzenie własnej działalności. Na moim osiedlu, na którym mieszka około 60 tysięcy mieszkańców, z powodzeniem funkcjonują trzy takie firmy. Są to firmy jednoosobowe, ale o ile wiem, w każdym przypadku jest to podstawowa praca, która zapewnia zupełnie dobre pieniądze. Gotowanie dla starszych ludzi Wiele starszych osób nie radzi już sobie z gotowaniem. Możesz im świadczyć taką sąsiedzką usługę polegającą na przygotowaniu i przyniesieniu im domowego jedzenia. To oczywiście nie będzie duża skala i raczej nie będziesz w stanie jej oficjalnie reklamować (zgadnij, dlaczego). Marketing polega tu na wykorzystaniu słowa szeptanego i sąsiedzkiego zaufania. Jednak pomyśl – czy na twoim osiedlu nie znajdziesz osób, które już same sobie z tym do końca nie radzą? Zwłaszcza jest to problem starszych, samotnych mężczyzn. Jest to usługa, za którą mogą chętnie zapłacić nie tylko sami zainteresowani, ale również ich dzieci. Kanał / blog kulinarny To wydaje się zgrany temat, ale wcale niekoniecznie tak musi być w twoim przypadku. Blogów i kanałów o gotowaniu jest mnóstwo, ale kluczem do sukcesu jest tu twoja osobowość. Wcale nie oryginalne przepisy i wcale nie wyjątkowo piękne zdjęcia. Jak to w kulinariach – liczy się sposób podania. Jeżeli dobrze się czujesz w pisaniu albo przed kamerą – spróbuj swoich sił. Może się okazać, ża akurat ty przyciągniesz wyjątkowo dużą rzeszę fanów. A zapotrzebowanie na takie treści jest nieograniczone. Torty na zamówienie Znam przykłady dwóch osób, które w ciągu jednego-dwóch lat rozwinęły biznes z całkowicie domowego cukiernictwa do poziomu zarejestrowanego biznesu. Tu oczywiście wiele zależy od twoich zainteresowań i zdolności manualnych. Tak wyglądał mój tort na 40-te urodziny w kształcie Ajfona. Był zamówiony właśnie w takiej domowe wytwórni tortów. Podobno żadna sieciówka nie chciała się tego podjąć Jednak jeżeli cieszy cię robienie artystycznych słodkości, umiesz je fotografować i potrafisz zachwycić innych swoimi produktami w mediach społecznościowych, masz spore szanse na szybki rozwój takiego biznesu. Pamiętaj, że sporo ludzi obchodzi ważne okazje: okrągłe urodziny, rocznice ślubu czy wieczory panieńskie. Nie każdy chce mieć na takie okazje powtarzalne torty z sieciówek. Jeżeli będziesz mieć pomysł na wyjątkowe dzieła, to naprawdę możesz się przebić na rynku. Domowy catering na małych imprezach To jest nisza rynkowa, która jest mało znana. Wyobraź sobie, że organizujesz trochę większą imprezę w domu. Nie interesuje cię firmowy katering, który przywiezie wszystko „w styropianach” i dla wszystkich będzie jasne, że poszedłeś po linii najmniejszego oporu. Zamiast tego wynajmujesz 1-2 osoby, które trochę półproduktów przywożą ze sobą, a w czasie imprezy przygotowują wszystko w kuchni. To jest właśnie „domowy catering”. Mieliśmy takie coś podczas naszego przyjęcia ślubnego i doskonale się sprawdziło. Dziewczyna, która to robiła, działa do tej pory i rozbudowała swój biznes (i zespół) do sporych rozmiarów. Food truck Chociaż moda na food trucki już trochę przemija, w wielu miejscach jest to nadal sposób na skuteczne zarabianie. Na Olx oferty gotowych, używanych pojazdów z pełnym wyposażeniem zaczynają się już od zł. Plusem w stosunku do tradycyjnej gastronomii jest znacznie niższa kwota inwestycji niż w przypadku stacjonarnego baru. Bar z jedzeniem domowym Okazuje się, że Polacy po latach eksperymentowania z zagranicznymi kuchniami wracają do sprawdzonej, polskiej kuchni. Zwłaszcza dotyczy to budżetowych jadłodajni „na osiedlu”, a także blisko pracy. Na moim osiedlu dynamicznie rozwijają się takie właśnie bary. I są to zarówno pojedyncze biznesy, jak oddziały lokalnych sieciówek, takiego na przykład Rajskiego Jadła. Oczywiście tutaj już nie można mówić o „niskich inwestycjach”, bo wchodzimy w temat wyposażenia profesjonalnej kuchni. I to jest oczywiście temat dla osób, które już mają jakieś doświadczenie w gastronomii. Kto powinien wchodzić w biznes gastronomiczny? To zależy od tego, o jak dużym biznesie mówimy. W przypadku trzech pierwszych pomysłów potrzebne są przede wszystkim umiejętności i zamiłowanie do gotowania i pieczenia. Specyfiką tych pomysłów na biznes jest to, że możesz zacząć od skali naprawdę hobbystycznej, a wszystkie umiejętności biznesowe nabywać „w biegu”. Jednak im większa inwestycja, tym ważniejsze, żebyś miał doświadczenie w branży. Jeżeli byłeś kelnerem lub barmanką przez pół roku, prawdopodobnie masz jakieś wyczucie, jak to wszystko się kręci. Jeżeli masz doświadczenie jako kucharz – tym bardziej. Idealnie, jeżeli byłeś menedżerem sali lub zmiany – wtedy masz spore szanse na sukces. Jeżeli jednak bary i restauracje znasz tylko z pozycji klienta – to prawdopodobnie wiesz za mało o branży, żeby wystartować z własnym biznesem. Więc co zrobić, jeżeli nie masz takiego doświadczenia ? Jest kilka rzeczy, które ja sam bym zrobił, gdybym chciał otworzyć własny lokal. Zatrudnij się gdzieś na kilka miesięcy. Obserwuj, pytaj, notuj. Zobacz, jacy klienci płacą najwięcej, którzy wracają, gdzie się zaopatruje miejsce, w którym pracujesz. Ta wiedza będzie na wagę złota, kiedy już otworzysz swój lokal. Zacznij od czegoś z minimalną inwestycją, jako projekt dodatkowy do twojej głównej pracy. Będziesz mieć czas na popełnianie błędów i na naukę. Pomysły na takie biznesy podam poniżej. Pomyśl, czy franczyza nie byłaby dobrą opcją. Wtedy cały know-how dostaniesz na tacy, oczywiście za opłatą. Jednak nawet taka opłata może cię wynieść taniej, niż koszty ewentualnych błędów. Franczyza Jeżeli całkiem nie jesteś pewien, jak prowadzić taki biznes, to rozwiązaniem jest franczyza. Wtedy za określoną opłatę ktoś powie ci po prostu, jak taki biznes prowadzić. Nie zawsze taka inwestycja ma sens, ale akurat gastronomia jest taką specyficzną branżą, że bez wiedzy fachowej ani rusz. I za tę wiedzę czasem warto zapłacić, o ile nie masz własnej. Tutaj i tutaj możesz znaleźć ofery franczyzowdawców dotyczące gastronomii. W każdym przypadku podane są orientacyjne kwoty inwestycji. Są to sumy od 5-6 do kilkuset tysięcy złotych. Oczywiście są źli i dobrzy franczyzodawcy. Ale o tym, jak odróżnić jednych od drugich, opowiem kiedy indziej. Social media dla małych firm Ten pomysł już był w zeszłym roku, ale ssanie rynku jest tak wielkie, że warto do niego wrócić. Każda mała firma musi być w social media. Nawet jeżeli nie pozyskuje stamtąd klientów obecnie, to najprawdopodobniej tak się stanie w przyszłości. Jednocześnie właściciele jednoosobowej firmy najczęściej nie mają czasu na wrzucanie nowych postów na Facebooka czy Instagram. Bardzo często nie mają też pomysłów. Dlatego jeżeli twoje własne profile hulają, zacznij ogłaszać swoje usługi jako osoby prowadzącej social media dla firm. Możesz zacząć od małych stawek, żeby przekonać do siebie klientów. Może to być na początek abonament nawet 50-100 zł miesięcznie od jednego klienta. Wydaje się mało, ale serio, ile zajmie ci przygotowanie dwóch-trzech postów tygodniowo. A jak tylko pokażesz swoją wartość, możesz szybko podnieść ceny. Zarządzanie reklamami na Facebooku i Google AdWords Jeżeli masz jakieś doświadczenie w ogarnianiu reklam online, możesz tę umiejętność sprzedawać. Z reklamami na Facebooku i w AdWords jest trochę tak, jak z prowadzeniem social mediów. Wiele małych firm mogłoby pozyskiwać w ten sposób klientów. Jednocześnie właściciele tych firm nie mają na to czasu i najczęściej nie wiedzą, jak to zrobić. Możesz ich w tym zastąpić. Najważniejsze, żeby zacząć od osobistego dotarcia do firm, które mają mało klientów (a umówmy się, prawie każda firma ma ich za mało). Jeżeli uda ci się umówić z szefem na rozmowę, jest spora szansa, że namówisz go do zainwestowania kilkuset złotych w takie reklamy. Jeżeli to zadziała, będzie do ciebie wracał. Reklamowanie się w internecie jest szczególnie obiecujące dla firm, których klientami są inne firmy (czyli działających jako B2B). W ich przypadku pojedyncze zlecenia są zazwyczaj większe, więc będą skłonne wydać nawet kilkaset złotych za pozyskanie jednego klienta. Leady sprzedażowe dla małych firm – pomysł na biznes z ogromnym potencjałem Dla wyjaśnienia – leadem nazywa się wartościowy kontakt biznesowy, który może przerodzić się w realnego, płacącego klienta. Wiele małych firm działa w oparciu o bazę istniejących kontaktów. Ich właściciele nie mają ani czasu, ani umiejętności pozyskiwania nowych kontaktów. Jeżeli masz w sobie żyłkę handlowca, możesz ich w tym wyręczyć. Taka praca polega przede wszystkim na lokalizowaniu potencjalnych klientów przez internet i na żywo, w terenie. Potem trzeba jeszcze znaleźć dane kontaktowe do osoby, która jest decyzyjna w odniesieniu do konkretnego zakupu. W zależności od zakresu twojej usługi, możesz oferować zimne leady, czyli jedynie zweryfikowane kontakty do konkretnych osób, ciepłe leady, które oznaczają, że potencjalny klient wie już o ofercie i wie, że ktoś będzie się z nim w jej sprawie kontaktował. Wartościowy lead jest dla każdej firmy na wagę złota, więc za jego dostarczenie firmy płacą spore pieniądze. Dlatego, jeżeli umiesz takie leady sprawnie wyszukiwać, może to być dla ciebie niezły sposób na biznes po godzinach. Copywriting Copywriting to pisanie tekstów na zamówienie. Jeżeli zawodowo zajmiesz się copywritingiem, najczęściej będziesz przygotowywać: opisy produktów w sklepach internetowych artykuły na blogi firmowe artykuły ze słowami kluczowymi dla wyszukiwarek (czyli dla SEO) strony sprzedażowe (czyli landing pages). Póki co, internet stoi tekstem. Kto ma lepsze opisy produktów, porady na stronie czy artykuły, ten przyciąga ruch internetowy i zdobywa klientów. Dlatego pisanie tekstów internetowych to ogromny biznes. Ponieważ Google nie lubi stron, które kopiują cudze teksty, każdy sklep woli mieć swoje opisy. A to oznacza dosłownie tony pracy dla ludzi, którzy zawodowo zajmują się pisaniem. Trzeba mieć świadomość, że to jest bardzo konkurencyjna branża, więc stawki na początku nie będą wysokie. W tej branży podaje się najczęściej stawkę za 1000 znaków ze spacjami (zzs). Za przygotowanie typowego opisu produktu zgarniesz na początek nie więcej niż 12 zł za 1000 zzs. Jednak jeżeli zaczniesz mieć stałych klientów i ułożone współprace, twoje stawki zaczną rosnąć. Jest to też praca, którą możesz robić po godzinach. A jeżeli twój etat jest wyjątkowo nudny i przez pół dnia nie masz co robić, to możesz być copywriterem i w godzinach normalnej pracy 🙂 Korekta i edycja tekstów – pomysł na biznes dla tych, którzy „umieją w polski” Korekta i edycja tekstów to inny obszar pracy internetowej dla humanistów. Jeżeli znasz się na tej branży, możesz oferować swoje usługi wydawnictwom książek, portalom internetowym czy wydawcom ebooków. Jeżeli myślisz, że tu jest już ogromna konkurencja, to chciałbym cię uspokoić. Faktycznie osób, które to robią jest sporo. Jednocześnie mogę powiedzieć z doświadczenia, że zdecydowana większość z nich jest naprawdę kiepska w swojej robocie. Dlatego jeżeli faktycznie „umiesz w polski”, stosunkowo szybko zdobędziesz wiernych klientów. I podobnie jak w przypadku copywrtitingu, jest to praca, którą możesz wykonywać prawie w każdych warunkach. Robienie korekty tekstów podczas innej pracy może się wydawać nieetyczne. Jednak znam wiele osób, które mają dziennych obowiązków na faktycznie 3-4 godziny pracy. Nie widzę więc żadnego problemu w tym, że przez pozostały czas będą robić coś, co innym nie przeszkadza, a przynosi dodatkowe dochody. Wirtualna asystentka To jest nowy rodzaj pracy, który już robi furorę. Wiele osób jest tak zapracowanych, że brakuje im „trzeciej ręki”. Właśnie taką trzecią ręką jest wirtualna asystentka: Zorganizuje podróż, zarezerwuje hotele i kupi bilety Będzie aktualizować stronę internetową Zrobi prezentację z przygotowanego tekstu Poprowadzi social media Napisze prosty tekst na stronę Poprawi i sformatuje dokument Wyedytuje wideo Zrobi transkrypcję nagrania i na tej podstawie stworzy tekst na stronę. Jak widzisz, wirtualna asystentka zajmuje się wieloma rzeczami. Oczywiście nie zastąpi „pełnoetatowego” copywritera czy specjalisty od social media. Jednak wiele firm, zwłaszcza małych, nie potrzebuje obsługi najwyższej klasy. Wystarczy ktoś, kto właściciela odciąży od często powtarzanych czynności. Wirtualna recepcja dla lekarzy i dentystów Tego zawodu jeszcze w Polsce nie ma, chociaż za granicą cieszy się dużą popularnością. Może byłeś ostatnio w jednoosobowym gabinecie dentystycznym. I może, podobnie jak ja, zauważyłeś, że dentysta jednocześnie leczy, odbiera telefony od pacjentów i umawia wizyty. Często podobnie jest z lekarzami, którzy przyjmują prywatnie pacjentów. Oczywiście taki układ nie ma sensu, bo czas dentysty czy lekarza jest cenny. Jednak jednoosobowy gabinet zwykle nie może pozwolić sobie na zatrudnienie asystentki. Dlatego biznesem przyszłości jest zawód wirtualnej asystentki dla dentystów i osoba pracuje przez internet i musi być cały czas pod telefonem. Zajmuje się układaniem kalendarza, potwierdza wizyty, a także zajmuje się administracją gabinetu i zamówieniami. Taka usługa jest ciągle bardzo mało popularna, ale, patrząc na bardziej rozwinięte kraje, jest to biznes przyszłości. Jak zacząć biznes online? Każdy z tych biznesów jest oparty na usługach i nie wymaga wielkich pieniędzy na start. W każdym przypadku potrzebne będzie stworzenie profesjonalnej strony internetowej profil firmy na Facebooku pozyskanie pierwszych klientów. Pierwszy element, czyli stronę, możesz stworzyć przy pomocy takich narzędzi jak Wix czy Kosztem będzie zakup domeny i hosting, czyli utrzymanie strony. Jeżeli skorzystasz z częstych promocji, to za pierwszy rok zamkniesz się w kwocie 50 zł. Profil na Facebooku jest darmowy. Coraz więcej firm rezygnuje w ogóle ze strony internetowej i ogranicza się do profilu. Tego akurat rozwiązania nie polecam, bo profil firmowy nie jest widoczny w Google. Dlatego, jeżeli poważnie traktujesz biznes, lepiej mimo wszystko zainwestować w swoją domenę i stronę www. Od strony formalnej nie musisz zaraz rejestrować działalności. Możesz prowadzić ją na początku w formie tzw. działalności nierejestrowanej. W tym artykule napisałem więcej o tym, jak rozpocząć działalność w tej formie. Rękodzieło i Etsy Jeżeli robisz biżuterię, ręcznie wytwarzane noże albo hobbystycznie zajmujesz się renowacją mebli, każdą z tych rzeczy możesz sprzedawać za pośrednictwem dużej, międzynarodowej platformy Etsy. Etsy jest podobne do Allegro, ale jest nastawione właśnie na rzemieślnicze produkty, robione pojedynczo, albo w krótkich seriach. Sprzedaż przez tę platformę ma kilka zalet: Do założenia konta nie musisz zakładać firmy. Masz od razu dostęp do milionów kupujących z całego świata Etsy ma skonfigurowane wszystkie popularne kanały płatności, w tym kartami kredytowymi i PayPalem. Jedyny minus jest taki, że do handlu na Etsy wymagana jest dość dobra znajomość języka angielskiego, bo komunikacja z kupującymi jest najczęściej po angielsku. Wystawianie przedmiotów jest proste. Nie różni się specjalnie od wystawienia aukcji na Allegro czy ogłoszenia na Olx. Co ważne, oprócz jakości samych produktów, warto zadbać o naprawdę dobre zdjęcia. Bo kupujący na Etsy kupują głównie oczami. Pomysł na biznes kreatywny: własny produkt inspirowany Kickstarterem Jeżeli jeszcze nie masz pomysłu na własny produkt, to istnieje miejsce, gdzie możesz znaleźć dosłownie tony inspiracji. To amerykańska platforma Kickstarter i jego brat-bliźniak Indiegogo. Wynalazcy, rzemieślnicy i projektanci wystawiają tam swoje pomysły na biznes, mając nadzieję, że zainteresują potencjalnych klientów i inwestorów. Obejrzyj, co ostatnio było wystawiane na Kickstarterze w takich sekcjach jak Design i Technika albo Rzemiosło – i na pewno znajdziesz mnóstwo inspiracji. Nie namawiam oczywiście do kopiowania i łamania czyichś praw autorskich. Jednak bardzo często jest tak, że produkt kogoś innego może podsunąć ci myśl, że możesz zrobić coś podobnego, ale z innego materiału, w innym kształcie albo o innym zastosowaniu. Myślisz, że to niemożliwe? Że przeciętny człowiek nie jest w stanie zrobić seryjnego produktu. Właśnie, że może. Sam jestem tego przykładem. Wcale nie musisz tego robić sam. W Polsce są setki dobrych, małych zakładów produkcyjnych, które nie pogardzą zleceniem na uszycie, wycięcie czy pomalowanie twojego produktu. Właśnie w oparciu o takich zleceniobiorców całkowicie sam zaprojektowałem i stworzyłem uchwyty do telefonów Berrolia. A nie jestem inżynierem ani nie znam się na produkcji. Żeby mieć lepszy obraz, z czym to się je, tutaj możesz przeczytać serię artykułów o tym, jak powstawała Berrolia. A w tym artykule jest o tym, gdzie szukać inspiracji do swojego produktu i jak przejść od pomysłu do produkcji. Malarstwo i grafika A może masz talent malarski albo dar do grafiki, albo po prostu jesteś wykształconym artystą? Na pewno słyszałeś, że artyści przymierają głodem. Jest to częściowo prawda, ale nie do końca. Faktycznie głodem przymiera 99% malarzy, którzy tworzą wyłącznie „pod siebie” i pod swoją wenę. Ale są też tacy, którzy potrafili połączyć swój talent z faktycznymi potrzebami klientów. W okolicach Piły pracuje malarka, która dzieli swój czas na dwie działalności. Jedna z nich to „czysta sztuka” – czyli maluje to, co przyniesie natchnienie. Druga – to bardzo poważne źródło utrzymania. Co robi? Maluje wierne, pozłacane kopie obrazu Matki Boskiej Jasnogórskiej. Maluje przez cały rok kilkadziesiąt egzemplarzy, które potem hurtowo sprzedają się w okolicach pierwszej komunii. Banalny pomysł na biznes? Mało artystyczne? To nie jest istotne. Istotne jest natomiast to, że ma własną działalność, pracuje kiedy chce i gdzie chce i może się z tego całkiem nieźle utrzymać. Więc jeżeli chcesz malować „co dusza przyniesie” to faktycznie na klientów bym nie liczył. Ale jeżeli zaprzęgniesz swoje umiejętności plastyczne do tworzenia rzeczy, które ludzie i tak kupują (jak prezenty na komunię albo sprawdzone elementy wystroju mieszkania) – to może być doskonały pomysł na biznes. Uczenie innych DIY (Dla wyjaśnienia, jeżeli jesteś tak stary jak ja i nie wiesz co to jest DIY. To jest skrót od Do It Yourself i oznacza wszystko to, co możesz zrobić własnymi rękami.) Stare powiedzenie mówi, że jak nie umiesz czegoś robić, to zacznij tego uczyć innych. Ja bym to ujął w lepszej wersji: jeżeli nie umiesz zarabiać na swoim hobby, to zawsze możesz zarobić pieniądze, ucząc innych. Na wielu hobby trudno bezpośrednio zarabiać, ale jednocześnie różnego rodzaju kursy i warsztaty cieszą się sporą popularnością. Możesz wtedy jednocześnie robić to, co lubisz, dzielić się z innymi i – zarabiać pieniądze. Dotyczy to takich hobby jak: pieczenie chleba cukiernictwo szycie projektowanie graficzne decoupage ceramika ogrody w szkle śpiew i granie na instrumentach. Tego wszystkiego możesz uczyć u siebie w domu albo w wynajętej sali. Ale są też tacy, którzy połączyli swoje hobby z pomysłem na wyprowadzkę z miasta. Połączyli na przykład agroturystykę z warsztatami pieczenia chleba – jak w gospodarstwie Bieszczadzkie Smaki w Smolniku nad Sanem. Z samego pieczenia chleba trudno się utrzymać, ale okazało się, że już prowadzenie warsztatów dla innych sprawdza się całkiem nieźle, jako uzupełniające źródło dochodu. (Tak przy okazji, sam się chyba na takie warsztaty zapiszę. Lubię swój domowy chleb, tylko że udaje mi się góra raz na cztery próby. A hodowanie zakwasu to już mi całkiem nie wychodzi, chociaż to podobno najłatwiejsza rzecz na świecie. Chyba pora poszukać profesjonalisty.) Skąd wziąć więcej pomysłów? Mam nadzieję, że te pomysły, które są na liście, posłużą Ci jako inspiracja. Z drugiej strony wiem, że pomysły, które są już znane i do pewnego stopnia oklepane, mogą nie wyczerpywać Twoich ambicji. Do tego uważam, że najlepszy pomysł na biznes to ten, który nie „wisi w powietrzu” i nie jest dla Ciebie abstrakcyjny, tylko taki, który opiera się na tym, co już umiesz i w czym już masz doświadczenie. Dlatego przygotowałem kurs „PERFEKCYJNY pomysł na biznes”, który pomoże Ci zbudować własną bazę pomysłów, które będą związane z Twoim życiem, zainteresowaniami i doświadczeniem. Badania, które przeprowadziłem na próbie 1600 przedsiębiorców pokazały, że najlepiej udają się biznesy prowadzone w oparciu o wcześniejsze doświadczenia. Kurs pozwoli Ci dokładnie określić, jakie masz atuty w ręku, w tym również takie, z istnienia których w ogóle nie zdawałeś sobie sprawy. Często aż mnie boli, jak mądrzy ludzie marnują swój potencjał. Bo próbują lecieć w kosmos, podczas gdy naprawdę dobrze znają się np na nieruchomościach – i na nich mogliby zrobić ogromne pieniądze. Jak próbują zakładać lanserskie kawiarnie, zamiast dobrze działające i zarabiające ogromne pieniądze biura księgowe. Być może ty też jesteś o krok od zmarnowania swojego potencjału. Bo usłyszałeś, że „na Allegro się dobrze zarabia” albo że „handel na Amazon to, normalnie, pieniążki same wpadają”. Dlatego usiadłem i nagrałem kurs Pomysł na biznes. Kurs, który przeprowadzi cię od stanu fascynacji jednym, przypadkowym pomysłem, który najprawdopodobniej skończy się dla ciebie źle do momentu, w którym wygenerujesz listę solidnych pomysłów i z nich wybierzesz jeden – ten mocno oparty na twoim kapitale osobistym. Taki, który da ci największe szanse powodzenia. Żebyś mógł zobaczyć, o czym jest kurs, poniżej znajdziesz filmy z Modułu 0 kursu. Moduł 0 jest wprowadzeniem: tu się witamy, mówię, o czym jest kurs i ile będzie trwał. W tym kursie są ważne trzy zasady: celem nie jest jego ukończenie – celem jest twój działający biznes oglądaj odcinki w dowolnej kolejności, wszystko zależy od twoich potrzeb nigdy nie wyrzucaj notatek z kursu i kolejnych pomysłów – to, co dzisiaj wydaje ci się słabe, za miesiąc może okazać się właśnie TYM pomysłem. Poniżej film o tym, skąd brałem pomysły do własnych biznesów. Trochę było kopiowania, ale w większości okazało się nieskuteczne. Sporo było bazowania na własnej potrzebie, ale najlepiej zadziałało repozycjonowanie w przestrzeni Dobrze/Tanio/Szybko. W części 3 nauczysz się stosować wszystkie te metody – i inne, równie skuteczne. A tu możesz zobaczyć pełny program kursu: Część 0. Wprowadzenie (Ta część jest dostępna dla każdego, również bez konieczności kupienia dostępu do kursu) Tu się poznamy. Mówię o samym kursie, o sobie i o tym, jakie strategie ja sam stosowałem do wymyślania kolejnych pomysłów na biznes. W tym module są dwie lekcje: ❓ Jak jest zbudowany kurs i jak z niego korzystać❓ Skąd brałem pomysły do moich własnych biznesów? Część 1. Zacznij Najważniejszy jest dobry początek. I dobre nastawienie. Tutaj razem popracujemy nad jednym i drugim. Powalczymy z prokrastynacją, razem zrobimy Biznesowy Rachunek Sumienia i nauczymy się, że pomysł na biznes to coś więcej niż "będę hodował pszczoły w Bieszczadach". ⭐️ Po co ci biznes? Twoje cele i najważniejsze cechy firmy, którą chcesz założyć⭐️ Zrób pierwszy krok. Stwórz sobie warunki do pracy nad własną firmą⭐️ Pomysł skrojony na miarę, czyli Biznesowy Rachunek Sumienia⭐️ Diagram zysku, czyli jak zapisywać kompletne pomysły na biznes⭐️ Kiedy nie jesteś sam. Jak efektywnie pracować nad pomysłami, kiedy masz wspólników Część 2. Strategie kreatywne Teraz przechodzimy do generowania pomysłów na biznes. Nie pomysłów-Januszy typu "na choinkach jest podobno 100% przebitki". Pomysłów, które są mocno osadzone w rynku, w tobie i w potrzebach klientów. Posługujemy się do tego celu kilkoma sprawdzonymi strategiami. Które jednak wymagają dłuższego wyjaśnienia, jeżeli mają dać efekt. ⛑ Pasja. Prawdopodobnie najgorsza strategia⛑ Hobby, czyli zarabiaj na rzeczach, w których jesteś dobry⛑ Własna potrzeba to dobra inspiracja - ale nie zawsze⛑ Outsourcing ma potencjał⛑ Jak mądrze kopiować cudze modele biznesowe. I które warto.⛑ Franczyza – wszystko, co warto wiedzieć o kupowaniu modeli biznesowych Część 3. Strategie kreatywne. Poziom zaawansowany Czujesz się już komfortowo? Teraz weźmiemy szerszy rozmach. Wygenerujemy pomysły, które pozwolą ci zajrzeć w obszary, o których wcześniej nie myślałeś. Nadal realne. Nadal osadzone w twoim kapitale osobistym - ale dalej idące. Jeżeli szukasz pomysłu na naprawdę dużą firmę - szukaj tutaj. ? Przestrzeń dobrze/tanio/szybko? Wymyśl nazwę i opakuj, czyli technika mistrzów? Ludzie, którzy nie mają czasu? Ekologicznie? Żyj w przyszłości, czyli metoda Zuckerberga? Podstawowe potrzeby każdego człowieka? Pomysły drugiego poziomu Część 4. Który pomysł jest dla mnie? Teraz masz już listę pomysłów. Pora na wybór. Pomogę ci odpowiedzieć sobie na najważniejsze pytania: czy ten pomysł jest dobry, czy znajdę klientów i czy sobie poradzę. ⛵️ Strategie dwóch oceanów⛵️ Skąd mam wiedzieć, czy znajdę klientów?⛵️ Który pomysł jest dla mnie? Poniżej jest link, pod którym możesz kupić pełny dostęp do kursu: Artykuły o podobnych tematach Michał Mackiewicz2022-03-15T17:52:14+01:00 doktor habilitowany ekonomii, profesor UŁ, seryjny przedsiębiorca, twórca produktów fizycznych i online, inwestor w nieruchomości Tytuł Page load link Jeśli prowadzisz swoją działalność gospodarczą, ale nie masz swojego profilu w mediach społecznościowych, możesz tracić na co dzień masę klientów. Zwłaszcza teraz, kiedy wszyscy siedzimy w domach i przeglądanie Internetu jest dla nas nową rozrywką. Dodatkowo może nas w ten sposób ominać nas niejeden ciekawy pomysł na biznes w Internecie. Zarazem pamiętajmy, że nie musimy diametralnie zmieniać swojego biznesu. Czasami wystarczy go rozwinąć bądź minimalnie właśnie teraz, podczas sytuacji pandemicznej, odkrywamy nowe firmy i rozwiązanie i dlatego jest to najlepszy moment, żeby przenieść swój biznes do Internetu. Sprawdźmy to!Profile na mediach społecznościowych najlepszą reklamąRzadko kiedy ktoś wejdzie na naszą stronę internetową, jeśli nie szuka konkretnie nas. Dużo łatwiej wpadajmy mu w oko, jeśli zaczniemy się reklamować na różnego rodzaju mediach społecznościowych. Facebook oraz Instagram to teraz miejsca, w których spędzamy masę czasu, a algorytm, który nimi rządzi, podsuwa nam sam z siebie nowe propozycje. Dzięki temu łatwiej znajdziemy nowych klientów albo osoby, które są zainteresowane naszą działalnością. Takie działanie pozwoli nam również rozwinąć swój marketing szeptany, bo gdy ktoś nas polubi, jego znajomi automatycznie to zobaczą i być może oni również zainteresują się naszą marką czy reklamować się w sieci?Najważniejsze jest to, co oferujesz. Jeśli sprzedajesz rękodzieła, koniecznie zamieszczaj ich zdjęcia. Jeśli świadczysz usługi, możesz od czasu do czasu wrzucić post o postępach w twojej pracy. Dobrze widziane będą też opinie twoich klientów, nie zawsze w 100% pozytywne, ale rzetelne. To pokaże twoim obserwatorom, że poważnie podchodzisz do swojej pracy i nie zamierzasz kreować się przed nimi na też o powiadomieniach o nowościach w twoim sklepie czy jakichkolwiek wolnych miejscach w twoim grafiku. W ten sposób dasz szansę osobom zainteresowanym do dowiedzenia się, jakie mają szansę na kontakt z z klientami podstawą sprzedażyProfile na mediach społecznościowych pozwalają nam na pozornie lepszą komunikację z klientem. Pozornie, bo działa na takiej samej zasadzie, co wymiana maili czy kontakt przez stronę internetową, ale dla wielu użytkowników jest to dużo wygodniejsze. W ten sposób pisze się ze znajomymi, co daje nam poczucie większej swobody. Nie czujemy się też aż tak zobowiązani pisać w formalnym stylu i mniej się wielu klientów takie kontakt będzie też szybszy, bo będą mogli odpisać od razu, a nie siadać do komputera, żeby odczytać maila. Pamiętaj jednak o tym, że musisz naprawdę szybko odpowiedzieć na wiadomość, jeśli nie chcesz stracić potencjalnego miejsce dla stałych klientówPoprzez serwisy społecznościowe nie tylko zdobywasz nowych klientów, ale także utrzymujesz kontakt z tymi starymi. Możesz ich za pomocą danej platformy informować o rabatach specjalnie dla stałych klientów albo innych ciekawych rozwiązaniach, które zachęcą ich do częstszego korzystania z twoich też o złotej zasadzie: 20 procent stałych klientów generuje 80 procent stali klienci są dla nas jak sztabki złota i powinniśmy o nich dbać. To również świetne miejsce, aby przekazać odrobinę wiedzy o twojej branży, o ile oczywiście chcesz się dzielić swoją wiedzą i rozwijać się w różne nowe strony.

dobry start w biznesie